środa, 8 kwietnia 2015

I tylko zapach białych oleandrów...

tytułBiały oleander
autor: Janet Fitch
liczba stron: 428
moja ocena: 10/10

     Biały Oleander Janet Fitch to powieść zupełnie niesamowita, która oplata czytelnika i nie pozwala mu się wydostać od pierwszej do ostatniej strony. Astrid opowiada swoje życie, tak dalekie od bajki usłanej różami. To historia dorastania i trudnych relacji z matką, a także próby wzięcia losu we własne ręce.
     Całe życie Astrid kształtuje jej matka. Ingrid to poetka, piękna chociaż wyrachowana i egocentryczna. To także moja ulubiona bohaterka. Niezwykle emocjonalna, oscyluje pomiędzy stanami skrajnymi, nigdy nie godząc się na bycie letnim. Jej życiem targają ogromne namiętności, które w końcu popychają ją do zabójstwa. Jednak nawet zza krat Ingrid nie przestaje błyszczeć. Astrid czuje się jak cień swej wyjątkowej matki. Przechodząc z jednej rodziny zastępczej do drugiej, wciąż nie może pozbyć się kompleksu niższości. I myśli, że matka nigdy jej naprawdę nie kochała. Braki emocjonalne zastępuje na różne sposoby - prochami, seksem ze starszymi mężczyznami, ale także pięknem - we wszystkich jego odcieniach.
     W Białym Oleandrze niesamowita jest atmosfera. Ból zawarty w powieści aż wylewa się ze stron i wsiąka w serce czytelnika. Które to serce za chwilę łamie, bez mrugnięcia okiem. I to nie raz, a co chwilę od nowa, na coraz drobniejsze kawałeczki. Ale jest także coś poza bólem - piękno. Nieskończone, będące niemal w roli bogini. Język autorki skrzy się kryształami, słowa stają się życiodajną wodą. Autorce udała się sztuka bardzo trudna. W idealnych proporcjach wymieszała emocje zdawałoby się sprzeczne - rozpacz i zachwyt.

8 komentarzy:

  1. Już nie raz słyszałam o tej książce i wiele osób ją chwaliło. Po twojej recenzji utwierdziłaś mnie w zdaniu by ją przeczytać, a to wiąże się z... kolejną książką na liście "Chcę przeczytać". I skąd wziąć tu czas? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z czasem zawsze jest problem.. Ale ta powieść po prostu nie może zostać nieprzeczytana! :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od jakiegoś czasu mam ochotę na Białego Oleandra. Widziałam film, ale chciałabym jednak przeczytać książkę.

      Usuń
    2. Nie widziałam jeszcze filmu, ale na pewno wkrótce obejrzę :)

      Usuń
  3. Na pewno przeczytam!
    Albo... zacznę od filmu, bo nie mam czasu...
    Film, książka, film, książka?
    Hmmm....
    Zobaczymy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawahałam się na początku, ale ta wysoka nota (10/10 !) ostatecznie mnie przekonała :) poza tym lubię czasem sprawdzić, czy czyjeś wysokie oceny pokrywają się później z moimi :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale Twoja recenzja jest zniewalająca. Koniecznie muszę po nią sięgnąć, bo na prawdę zaciekawiła mnie ta książka i już nie mogę się doczekać kiedy wpadnie w moje ręce :))
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    addictedtobooks.blog.pl

    OdpowiedzUsuń